Zesłanie Trzeciej Osoby Boskiej na Apostołów dokonało się po powtórnym zajęciu przez Syna miejsca po prawicy Ojca, lecz ma ono na celu przedłużanie w Kościele dzieła Wcielenia. Duch zstępuje na Maryję i Słowo Boże staje się Ciałem w Jej dziewiczym łonie; zstępuje w czasie chrztu na Jezusa i staje się On Chrystusem; zstępuje na Apostołów, jednoczy ich z Jezusem, i dalej poprzez nich kontynuuje Jego dzieło i życie.
Według św. Ireneusza, życie Boże udziela się światu od Ojca przez Syna w Duchu Świętym. W Nim, w Duchu Bóg-Trójca Święta nawiązuje stosunki z człowiekiem. Proces zstępowania Boga ku nam kończy się darem Ducha, a posiadanie Ducha rozpoczyna nasz wzlot ku Bogu.
A jednak w pewnym sensie misje Osób Boskich odzwierciedlają porządek Ich pochodzeń; misja Syna uprzedza misję Ducha, którego Syn posyła. Wszakże ukryta misja Syna we Wcieleniu nie poprzedza zstąpienia Ducha na Maryję, tylko Jego wylew na Jezusa w czasie chrztu. Publiczna misja Syna w życiu ziemskim ma pierwszeństwo przed zesłaniem Ducha na Apostołów; posłaniem, które udzielając ludziom Ducha Chrystusowego czyni ich żywymi członkami Ciała Mistycznego.
Syn posyła Ducha, lecz zdaje się, że nie On Go zanosi. Natomiast to Duch Święty niesie Syna, najpierw do dziewiczego łona, a potem do łona całej ludzkości i każdego z nas. Duch Święty jest Miłością Boga, Miłością substancjalną; toteż w Nim sam Bóg się udziela, w Nim bowiem otrzymujemy każdy dar. (…)
Duch Święty nazywa się Darem Najwyższego, ponieważ – jak pisze św. Augustyn – jest On odwiecznie i przez właściwość swoją osobową Darem Boga; i ponieważ w Nim to Bóg daje Siebie na zewnątrz, poza swoje łono. W Nim Bóg oddaje się i przychodzi wprost do duszy, mieszka w niej; i tylko przez Niego Ojciec i Syn czynią ją swym przybytkiem. W czwartej Ewangelii Jezus mówi: „Jeżeli mnie kto miłuje, będzie przestrzegał moje nauki, i Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego i przebywać u niego będziemy” (J 14, 23). Bóg – poucza św. Tomasz – kocha Duchem Świętym.
Cały nadprzyrodzony porządek łaski zależy od daru Ducha. A oto słowa św. Pawła: „Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany” (Rz 5, 5). Przez Wcielenie Syn tworzy jedno z przyjętym człowieczeństwem, lecz Duch Święty udzielając się stworzeniu – jest zawsze kimś innym, pozostaje na wieki Darem Boga.
Duch zakłada pewną różnorodność w stosunku do tego, komu jest dany. Bóg daje się człowiekowi w posłaniu Ducha, lecz zjednoczenie Boga z człowiekiem dokonuje się w misji Syna. Za sprawą Ducha Świętego Słowo przyjmuje naturę ludzką, i w jednym Duchu wszyscy tworzymy Mistyczne Ciało Syna Bożego. A ponieważ Duch pochodząc na sposób miłości jest darem Boga, przeto my, którzy w Duchu otrzymujemy Boga, nie możemy złączyć się z Nim poza Trójcą; ale przez Dar Boży wnikamy w niewymowne tajniki życia trynitarnego.
W Duchu Świętym Bóg udziela się człowiekowi, a człowiek otrzymuje Boga, uczestniczy w Jego życiu, gdyż przenika w niedostępne tajemnice, w nieskończoną samotnię Jego Bytu. A czym jest to Jego niedostępne ukrycie, jeżeli nie świętością Boga? W darze Ducha człowiek ma udział w świętości Bożej, i z Synem, żyjącym w tych tajnikach – na łonie Ojca. „Dlatego to, co się narodzi będzie święte, i będzie nazwane Synem Bożym” – zwiastuje Archanioł Maryi (Łk 1, 35). A św. Cyryl Aleksandryjski pisze:
Zjednoczenie z Bogiem dane jest nam jedynie przez uczestnictwo w Duchu Świętym, który udziela nam świętości swej własnej Osoby i odradza w swym życiu naturę podległą zepsuciu, podnosząc ku Bogu w podobieństwie do Niego – to znaczy w Synu – tych, co byli pozbawieni chwały. Syn bowiem jest doskonałym obrazem Ojca, a naturalnym podobieństwem Syna jest Duch Święty. Oto dlaczego przemieniając niejako dusze w Siebie, upodobnia je z Bogiem, a Syn odbija następnie w nich Obraz Pierwszej Osoby – Ojca.
Z Oceanu Trójcy, w darze Ducha, Bóg dał się i nadal daje się światu, wypełnia Sobą ziemię, a cały kosmos staje się w Nim Słowem: „Duch Pański wypełnia ziemię, ten, co wszystko utrzymuje, ma znajomość mowy” (Mdr 1, 7).
Bóg udziela się nam w darze Ducha. My zaś, stając się Jego dziećmi, wstępujemy na łono Ojcowskie poprzez tchnienie Miłości, sprowadzającej na powrót Syna ku Ojcu Niebieskiemu. „A że jesteście synami, zesłał Bóg w serca wasze Ducha Syna swego, wołającego: ABBA, OJCZE!” (Gal 4, 6). (…)
Życie Boże, którego stajemy się dziedzicami, jest aktem jedynym, najprostszym i nie znającym końca – wiecznością.
D. Barsotti, „Misterium chrystianizmu”, Wydawnictwo św. Wojciecha 1964, s. 319-322.
Dodaj komentarz