– Czy status Maryi jako niepokalanej był taki jak pierwszych rodziców przed grzechem?
– Nie. Maryja jest członkiem ludzkości poadamowej, czyli potrzebującej odkupienia. Została tylko szczególną łaską zachowana od grzechu pierworodnego. Nie jest to przywrócenie do stanu rajskiego. Jej status jest podobny do naszego, który mamy po chrzcie
– Czy to znaczy, że Maryja odczuwała tak samo jak my, czy Jej umysł i wola też były osłabione tak jak u nas, śmiertelników?
– Sam dogmat nie mówi nic na ten temat. Można przyjąć, że były one dotknięte tym osłabieniem przez skutek grzechu pierworodnego, ale umocnione z kolei łaską. Bo Maryja była pełna łaski.
– Czyli doświadczała konsekwencji czegoś, czego nie miała?
– Została zachowana od grzechu pierworodnego, ale nie od wszystkich jego skutków. Pozostała cała święta, bez grzechu, ale dzieli z nami los ludzi cierpiących wskutek grzechu.
– Czy Maryja jako niepokalana mogła zgrzeszyć?
– Maryja miała potencjalną możliwość zgrzeszenia. Jeśli jednak przypomnimy, że grzech to zerwanie więzi z Bogiem, to jasne jest, że Ta, która jest cały czas w więzi z Bogiem, związana z Jezusem od chwili Jego poczęcia, nigdy nie chciała dokonać wyboru przeciwko Bogu.
(…)
– Po przyjęciu chrztu nie różnimy się więc od Maryi aż tak bardzo?
– Jest dużo większe podobieństwo między nami po chrzcie a Maryją niepokalanie poczętą niż między Maryją a Adamem rajskim. Bo status Adama to nie jest status człowieka odkupionego, a Maryja należy do ludzkości odkupionej.
(…) Wiara w Niepokalaną umacnia wiarę w skuteczność łaski wobec wszystkich. Możemy mieć nadzieję, że dzięki łasce będziemy w pełni zjednoczeni z Bogiem, staniemy się nieskalani w niebie.
(fragmenty rozmowy z Ks. Jackiem Kempą, dogmatykiem, Gość Niedzielny, 49/2018)
Dodaj komentarz