W dniach od 3-5 kwietnia miałyśmy radość i przywilej poprowadzenia rekolekcji dla IV LO im. Mikołaja Kopernika w Rybniku. Miałyśmy, tzn. s. Magdalena Radko i ja. Spędziłyśmy z młodymi trzy intensywne dni, podczas których był czas na konferencje, warsztaty, świadectwa, spowiedź i Mszę świętą. Konferencje i warsztaty dotykały naszych „warstw” (zmysłowej, psychicznej i duchowej – w warsztatach psychodynamicznych pomogli nam znajomi s. Magdy – dwóch fantastycznych młodych chłopaków, którzy poprowadzili warsztat: „z mężczyznami o mężczyznach”) oraz sprawy przedzierania się przez znaki sakramentalne do wnętrza rzeczywistości ukrytej (wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi :-)). To był niezwykle piękny i twórczy czas, obfity w łaski również dla nas. Młodzież była świetna – uważna, słuchająca, serdeczna, uczynna.
Skorzystałyśmy też z okazji, by razem z panią Agnieszką z IV LO zwiedzić Rybnik, przez co stał się on nam bliższy. Byłyśmy w Sanktuarium Najświętszego Sakramentu. To niezwykłe miejsce. W XV w. ks. Walenty, jadąc z Najświętszym Sakramentem do chorego, został napadnięty przez husytów. Wiedział, że nie uratuje życia, ale chciał uchronić Najświętszy Sakrament przed profanacją. Znalazł dziuplę w drzewie i schował Go tam. W tym miejscu znajduje się dziś piękny, drewniany kościół, w którym trwa modlitwa przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, a w miejscu, w którym potem ks. Walenty zginął z rąk husytów, powstał ołtarz polowy z grotą Maryjną. Odwiedziłyśmy również kościół Matki Bożej Bolesnej, w którym został ochrzczony Ks. Franciszek Blachnicki, oraz zobaczyłyśmy dom, w którym się urodził. P. Agnieszka oprowadziła nas też po centrum. Zajrzałyśmy również do kaplicy akademickiej, w której również trwa modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, oraz do potężnego kościoła św. Antoniego – czyli… – jak mówią miejscowi – do Antonika.
W czasie rekolekcji mieszkałyśmy na plebanii Sanktuarium św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Kościół cudny, z historią z życia św. Tereski na ścianach. Na plebanii zaś panowała niezwykle gościnna atmosfera, jak na prawdziwy Śląsk przystało. Ksiądz proboszcz, księża wikarzy, rezydenci, pani gospodyni – wszyscy traktowali nas nie tylko jako gości, ale jako „swoich” – blisko, życzliwie, normalnie. To piękne doświadczenie braterstwa w Kościele.
Spotkałyśmy się również z młodzieżą, która niedawno zakończyła swoją formację w ramach kursu Alfa. Ok. 40 osób, które pragną pogłębienia wiary i bliskiej relacji z Jezusem – to poruszające.
A dla mnie osobiście był to też darowany czas spędzony razem z moją współsiostrą. Czas wspólnego apostolstwa, które było twórcze, uzupełniające się wzajemnie, dopingujące duchowo, a przy tym bardzo serdeczne i radosne. To wielka radość móc razem głosić Ewangelię o Chrystusie obecnym, bliskim jak nikt i kochającym jak nikt inny. Obecnym i działającym w sakramentach, w swoim Słowie, w Kościele i we wszystkich bez wyjątku okolicznościach życia. Miałyśmy też okazję razem odwiedzić miejsce chrztu s. Magdy (bo jest za dziękować – chrzest to przecież pierwsza konsekracja), rodzinę i wspólnie pomodlić się na grobach naszych Bliskich. To było piękne i ważne.
Niech ten czas wyda z pomocą Bożą w życiu młodzieży rybnickiej i w naszym życiu obfite owoce.
s. Marzena Władowska CHR
Dodaj komentarz