Dziś Kościół obchodzi wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel, zwaną też Szkaplerzną. Na Jasnej Górze, w Czernej pod Krakowem i wielu sanktuariach maryjnych odbędą się odpusty. Obecnie na świecie miliony katolików nosi szkaplerz – prostokątne kawałki materiału lub medalik z wizerunkiem Matki Bożej Szkaplerznej.
Tradycja Zakonu Karmelitańskiego podaje, że ruch szkaplerzny zaczął się rozwijać po objawieniach, które otrzymał w 1251 roku św. Szymon Stock, generał Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Maryja wskazując na szkaplerz zwróciła się do niego tymi słowami: „To będzie przywilejem dla ciebie i wszystkich karmelitów – kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego”. Przyjęcie więc szkaplerza, całkowite zawierzenie Matce Bożej, niesie ze sobą obietnice szczególnej opieki Maryi w niebezpieczeństwach życia oraz szczęśliwej śmierci i zachowania od wiecznego potępienia. Pod koniec XV wieku do powyższych łask dołączono jeszcze tzw. przywilej sobotni. Zgodnie z nim Matka Jezusa już w pierwszą sobotę po śmierci uwalnia z czyśćca tych, którzy za życia praktykowali nabożeństwo szkaplerzne.
Noszenie szkaplerza stało się powszechne także wśród świeckich. Osoba, która go przyjmuje zobowiązuje się do naśladowania postawy Maryi w swoim codziennym życiu. Nosząc dzień i noc Jej znak, przyjmuje Ją za Matkę, powierzając Jej siebie, wraz ze wszystkimi swoimi problemami i słabościami. Wie, że Ona zawsze będzie dla niego wielkim wsparciem.
Kościół stale przypomina, że szkaplerza nie można traktować magiczne – przywiązując się do myśli, iż samo noszenie tego znaku zapewnia obiecane przez Matkę Bożą łaski. Istotą nabożeństwa jest naśladowanie w życiu Maryi i to prowadzi do uzyskania łask. Nie można więc koncentrować się jedynie na obietnicach, zapominając o życiowej postawie, od której zależą.
Do wielkiej rodziny szkaplerznej należą nie tylko zakony karmelitańskie, lecz również wielka rzesza duchownych i świeckich z całego świata. Nosili go królowie i wybitni wodzowie. Najsłynniejszym z nich jest papież Jan Paweł II. Wielokrotnie wspominał swoje zawierzenie Maryi w tym znaku. „A szkaplerz do dzisiaj noszę, tak jak go przyjąłem u karmelitów na Górce, mając kilkanaście lat” – powiedział 16 czerwca 1999 roku na Rynku w Wadowicach.
KAI
Dodaj komentarz