13 grudnia 2021 r. po adoracji i Mszy św. w kościele św. Marka w intencji osób przygotowujących się do sakramentów oraz w intencji całego dzieła katechumenatu odbyło się wieczorem kolejne spotkanie katechistów naszego Ośrodka Katechumenalnego. Tym razem spotkanie poprowadził Ks. Marek Gilski wokół tematu: “Niepokalana, a co z nami”? Chodziło o odpowiedź na pytanie, co z tajemnicy Niepokalanego Poczęcia dla nas wynika.
Ks. Marek poruszył kilka zagadnień: objaśnił pojęcie „niepokalaności” (w pierwotnym znaczeniu z gr. chodziło o „niezmieszanie”); przedstawił Niepokalaną jako wzór człowieka, jakiego chciał mieć Pan Bóg, człowieka, który zagospodarował łaskę w optymalny sposób; odniósł się do świętości rozumianej jako dar dany na starcie, nie pod koniec życia po żmudnym wysiłku (analogia do chrztu); przedstawił „niepokalaność” jako działanie prewencyjne Boga i w tym kontekście podkreślił wartość duchowej prewencji jako formy doskonalszej od leczenia słabości i grzechów – ukazał więc wartość zapobiegania grzechom w życiu swoim i innych na wzór Bożego działania; mówił też o świadomości obdarowania łaską, świadomości prowadzącej do postawy wdzięczności za uchronienie nas od złego (uprzedniość Bożej opieki); zauważył też, że Bóg przygotowuje nas do pełnionych zadań, funkcji, odpowiedzialności, udzielając nam do specjalnych misji i zadań odpowiednich łask, ale też – jeśli przeżywamy duże trudności – możemy być pewni, że wówczas również towarzyszy nam nadzwyczajna łaska; ks. Marek dodał, że niepokalaność Maryi nie zakłada determinizmu – to znaczy Maryja miała wybór: możliwość niegrzeszenia, a nie niemożliwość grzeszenia; podsumowaniem było ukazanie jej niepokalalności jako szczepionki i odwołanie się do J. Dunsa Szkota, który przedstawił Chrystusa Odkupieciela leczącego nas na dwa sposoby: przez szczepionkę uodparniającą, chroniącą nas przed złem, albo przez bezpośrednie leczenie chorego po upadku. My możemy działać analogicznie. Na pytanie w dyskusji, dotyczące problemu niektórych osób nie rozumiejących, albo wręcz odrzucających pośrednictwo Maryi i świętych w relacji z Bogiem, ks. Marek odwołał się do obrazu z życia. Powiedział, że w przypadku tych wątpliwości osoby w większości traktują pośredników jak „listonoszy”. Zwłaszcza dziś, kiedy dysponujemy wieloma możliwościami komunikacyjnymi, nie korzystamy zbyt często z ich posługi. Są praktycznie niepotrzebni w przekazywaniu wiadomości. Natomiast jeśli zadamy sobie pytanie, czy sam się uczyłem, uczyłam modlić, albo w jaki sposób zdobywałem, zdobywałam pewną wiedzę, umiejętności (nie tylko religijne), to zobaczymy, że prawie wszystko nabywamy drogą ludzkich pośrednictw (spotkanie z człowiekiem, z książką przygotowaną przez człowieka itd. ). Pośrednictwo jest wpisane w nasze doświadczenie poznawania świata i Boga. Jeśli ktoś (Maryja, święci) dobrze Go zna, to naturalnie może nam pomóc w spotkaniu z Bogiem. To pośrednictwo prowadzi bowiem zawsze do osobistego, indywidualnego spotkania z Bogiem, temu służy.
Za miesiąc kolejne spotkanie formacyjne. Prosimy o modlitwę za wszystkich przygotowujących się do sakramentów i za towarzyszących im katechistów.
Relacja: s. Marzena W. (zob. też: www.katechumenat.pl)
Dodaj komentarz