Pierwszy etap spowiedzi: Wyznanie grzechów
1 – Spowiedź należy rozpocząć od znaku krzyża, pozdrowienia, określenia swego stanu ( kim jestem, co robię), daty ostatniej spowiedzi i zadanej pokuty oraz przedstawienia wyjątku z Pisma Świętego, który rozważaliśmy jako motyw żalu za grzechy podczas przygotowania i rachunku sumienia.
2 – Jeśli rachunek sumienia nie wyrzuca nam grzechu ciężkiego, należy to zaznaczyć na początku wyznania grzechów, mówiąc: z pomocą łaski Bożej nie popełniłem w ostatnim okresie grzechu ciężkiego, ale (można dodać) dla większego żalu pragnę wyznać następujące grzechy z dawnego życia, już odpuszczone.
3 – Samo wyznanie grzechów – popełnionych myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem przeciw Bogu, przeciw bliźniemu i przeciw sobie – należy uporządkować według konkretnego schematu, który można zaczerpnąć ze sformułowań cudzych lub ułożyć własny. Może to być układ materiału przedstawianego według przykazań dekalogu, przykazań Chrystusa czy przykazań Kościoła, ośmiu błogosławieństw, cnót teologalnych, cnót moralnych czy darów Ducha Świętego.
4 – Po wysłuchaniu nauki i po ewentualnym zadaniu pytań kapłanowi dotyczących jakiegoś szczegółowego problemu związanego z wyznanymi grzechami należy zapamiętać zadaną za pokutę modlitwę lub pokutny uczynek. Zakończyć ten etap spowiedzi taką lub podaną formułą: Oto są moje grzechy, żałuję za nie i postanawiam poprawę; proszę teraz spojrzeć na inny obszar mojego wnętrza: zdam sprawę z pracy nad sobą, gorąco, bowiem pragnę naśladować mojego Pana w Jego drodze krzyżowej przez wierność radom ewangelicznym, natchnieniom i światłom.
Drugie etap spowiedzi: Słowo o pracy nad sobą
1 – Ten etap jest bardziej dialogiem z kierownikiem duchowym niż monologiem, jak w
wyznaniu grzechów. Inicjatywa ma i tu być w ręku penitenta, choć sam program pracy i metoda relacjonowania winny być przekazane przez kierownika duchowego w uprzednim spotkaniu, wtedy, kiedy ustalano granicę, po której spowiedź przekształci się w kierownictwo duchowe.
2 – Relacja o pracy nad sobą jest oparta na świadomym i coraz pełniejszym poznawaniu Boga i siebie: im bardziej ktoś zna i miłuje Boga, tym bardziej jest bliski prawdy o sobie – zna i miłuje siebie. Wyraził ten stan duszy św. Augustyn w zdaniu „Noverim Te, noverim me” : obym poznał Ciebie (Boże), obym poznał siebie (w Tobie). To zdanie przypomina, że w Bogu mogę wszystko, bez Niego – nic. Dlatego trzeba opisać, jak przebiegała w ostatnim czasie praca nad sobą, tak podobna do walki czy (jak wyraża to stary język) bojowania, by nie ulec pokusie, grzechowi, czyli woli szatana, ale przyjąć dar łask i światło natchnienia.
3 – Z łaski jest nasza wiara, nasza nadzieja i nasza miłość. Czy i jak walczyłem o coraz
większą wierność, gorliwość i dojrzałość?
4 – Z łaski zrodzony duch synowskiego posłuszeństwa walczy z pychą, duch czystości z
pożądliwościami ciała, duch ubóstwa z pożądliwościami oczu. Jakie były tu konkrety w określonych sytuacjach?
5 – Walka popierająca zamysł Bożej woli wobec mojej osoby, wbrew mojej egoistycznej postawie, winna się przejawiać w ascezie konkretnych oczyszczeń wyrażanych przez podejmowanie oczyszczających działań zazdrosnej miłości Boga. Kogo Bóg miłuje, tego doświadcza. Czy umiałem rozeznać w doświadczanym cierpieniu i trudnych dla mnie sytuacjach dotyk Obecnego?
6 – Penitent winien także naświetlić kierownikowi, jak tworzy z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień więź pomiędzy tak pojmowaną pracą nad sobą, wiernym wypełnianiem swoich obowiązków stanowych i zawodowych – bo właśnie z tego składa się nasze życie – a tygodniowym lub też już codziennym uczestnictwem we Mszy Świętej.
7 – Ta sprawa naprowadza na konkretny, najistotniejszy i najważniejszy moment współpracy penitenta z kierownikiem. Chodzi o nauczenie i uczenie się w eucharystocentrycznej wizji coraz pełniejszego wiązania prawdy życia chrześcijańskiego z paschalnym misterium Chrystusa – udziału w Jego śmierci, by razem z Nim zmartwychwstać (por. na temat Mała Metoda pracy nad sobą). Nie ma mowy o dążeniu do „pełni wieku Chrystusowego” (Ef 4,13 [w tłumaczeniu ks. Wujka]) bez udziału, coraz bardziej doskonałego, we Mszy świętej w duchu ofiary Chrystusa i w duchu Jego zmartwychwstania.
8 – Codzienna Eucharystia domaga się comiesięcznej spowiedzi u kierownika duchowego.
Relacja ojcowsko-synowska przyczynia się bardzo do coraz głębszego poznawania naszej relacji wobec Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym i tworzenia wspólnoty jedności z Bogiem i ludźmi.
9 – Narzędziem tej jednoczącej wspólnoty, która rodzi się przez udział w komunii Słowa i w komunii Ciała Chrystusa, jest modlitwa. O jej dojrzewaniu – od stopnia podstawowego, jakim jest modlitwa ustna, poprzez medytację aż do modlitwy żywej wiary – zależnym od wiedzy modlitwy, ale głównie od jej praktykowania, trzeba dobrze informować kierownika, który musi też dawać właściwe pouczenia, by ewolucja modlitwy i jej doskonalenie stawały się coraz bardziej realne.
Tu zwłaszcza ci, którzy są w okresie wdrażania w medytację, powinni w dialogu z kierownikiem precyzować kształt swoich wysiłków i ubogacać swoją wiedzę o tym sposobie modlitwy. Zaniedbanie pogłębienia umiejętności medytacji bardzo opóźnia duchowy rozwój. Blokuje przekroczenie progu między medytacją a modlitwą żywej wiary i kontemplacją, osłabiając tym samym duchowy dynamizm i wzrost gorliwości apostolskiej.
10 – Relacja o lekturze duchowej ma nie tylko przypomnieć kierownikowi treść czytanych tekstów, ale penitent winien zwrócić jego uwagę na otrzymane podczas lektury światła i natchnienia.
11 – Ważną rzeczą jest podsumowanie słowa o pracy nad sobą dokonane przez penitenta. Ma ono określić konkret postanowienia i zakres pracy zamierzonej na najbliższy etap.
Zakończenie spowiedzi u kierownika duchowego ma być:
- wyrażeniem żalu za grzechy
- podziękowaniem za otrzymane wskazówki
- wyrażeniem pragnienia poprawy i gotowości podjęcia rzetelnego wysiłku przez przedstawienie konkretnych postanowień
- prośbą o rozgrzeszenie i błogosławieństwo.
Wieczór dnia spowiedzi winien być poświęcony na dopełnienie pokuty. Powinien też być przeznaczony na refleksję, dzięki której ogarnięte jeszcze raz myślą spotkanie z kierownikiem duchowym pomoże w dopełnieniu sformułowania konkretnego planu pracy nad sobą w nadchodzącym okresie.
Mieć program i realizować go, aby nauczyć się pełnić wolę Boga! Podjąć go w duchu ofiary w jedności z ofiarą Chrystusa uobecnioną we Mszy Świętej.
Bp Wacław J. Świerzawski
Dodaj komentarz