
Temat: MARYJA – NIEWIASTA EUCHARYSTII – nawiązuje do tytułu VI rozdziału encykliki św. Jana Pawła II, Ecclesia de Eucharistia. Podtytuł polskiego tłumaczenia tej encykliki brzmi: „O Eucharystii w życiu Kościoła”, ale sam tytuł tradycyjnie utrzymany jest w języku łacińskim. Tymczasem, gdybyśmy go przetłumaczyli, brzmiałby: Kościół z Eucharystii, albo Kościół przez Eucharystię. Ecclesia de Eucharistia.
Kościół, jeśli jest z czegokolwiek, to właśnie jest z Eucharystii. Tu się rodzi, tu jest jego prawdziwe źródło, a sprawując Liturgię eucharystyczną Kościół (czyli my – wspólnota wierzących w Chrystusa) osiąga swój ziemski szczyt spotkania z Bogiem i udziału w dziele zbawienia. Co to znaczy? To znaczy, że tu na ziemi nie ma przestrzeni bardziej obiektywnego, głębokiego i konkretnego spotkania z Bogiem i nie ma innego „miejsca”, w którym nasz udział w dziele zbawienia okazałby się bardziej skuteczny niż w Eucharystii, przez Eucharystię.
Kościół żyje z Eucharystii, dzięki Eucharystii, dlatego trzeba nieustannie pogłębiać naszą wiarę w BOGA Obecnego i działającego w sakramencie Ołtarza, ale trzeba także świadomie i dobrowolnie pogłębiać nasz UDZIAŁ w tej wielkiej tajemnicy Wiary – trzeba nam coraz głębiej i prawdziwiej ŻYĆ Z EUCHARYSTII i coraz skuteczniej DZIAŁAĆ PRZEZ EUCHARYSTIĘ.
Kościół zrodził się pod krzyżem Chrystusa, tam, gdzie z Jego boku wypłynęła krew i woda, które są symbolem sakramentów życia i mocy – chrztu i Eucharystii. Wiemy jednak, że w przedostatnim akcie oddania Chrystus Pan przekazał również Maryi Jana („Niewiasto, oto syn Twój”) i Maryję Janowi („Oto Matka Twoja”), ustanawiając odtąd Maryję Matką wszystkich „synów w Synu” i zarazem ustanawiając nierozerwalny związek Maryi z Kościołem. Maryja jest Matką Kościoła. Kościół nie ma innej Matki, o tym trzeba zawsze pamiętać.
Kryzysy, jakie w historii przechodził Kościół, czy poszczególne wspólnoty Kościoła lub jednostki, wskazują na to, że tam, gdzie Maryja była przywoływana, tam, gdzie wiara wiernych była oparta o paschalną wiarę Maryi (tak jak wówczas, kiedy „przeniosła wiarę Kościoła” przez dramat Wielkiego Piątku, grobową ciszę Wielkiej Soboty do Objawiającego nową Obecność Chrystusa zmartwychwstania_, tam Kościół trwał – nienaruszony i płodny, i tam nigdy nie tracił z oczu Jezusa. Ilekroć natomiast zapominano o Maryi, ilekroć Ją oddalano lub wyrzucano poza nawias wiary i osobistego odniesienia, tylekroć wiara wiernych doznawała nie tylko jakiegoś tam uszczerbku, ale traciła właściwy punkt oparcia w Chrystusie, a Kościół jedność (bo na początku trwali jednomyślnie na modlitwie z Maryją, Matką Jezusa).
Kościół zatem rodzi się z Eucharystii, która jest uobecnieniem Męki, śmierci i Zmartwychwstania – ale ma także drugie życiodajne źródło: wiarę i opiekę Maryi – Matki dającej Życie, bo ożywionej Duchem.
Tytuł VI rozdziału wspomnianej wyżej encykliki, do którego nawiązuję w temacie, brzmi: „W szkole Maryi, ‘Niewiasty Eucharystii’”. Tak Maryję nazwał św. Jan Paweł II. Niewiasta Eucharystii. Skąd takie określenie? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Ewangelia milczy na temat związku Maryi i Eucharystii. Jak pamiętamy, w opisie jej ustanowienia w wieczór Wielkiego Czwartku nie ma mowy o Maryi. Wiemy natomiast, że potem już na pewno była obecna wśród Apostołów, którzy – jak poświadczają Dzieje Apostolskie (Dz 1, 14) – „trwali jednomyślnie na modlitwie wraz z Maryją, Matką Jezusa” – w tej pierwszej wspólnocie zgromadzonej po Wniebowstąpieniu w oczekiwaniu na Zesłanie Ducha Świętego, w oczekiwaniu na przełom, by ich zalęknione, zamknięte serca zapaliły się od Boskiego Ognia, a ich umysł i wola rozżarzyły się od żaru Jego Obecności. Z całą pewnością można stwierdzić, że Maryi nie brakowało podczas sprawowania Eucharystii wśród wiernych pierwszego pokolenia chrześcijan, którzy – znów Dzieje Apostolskie – trwali gorliwie „w łamaniu chleba” (Dz 2, 42).
Trzeba jednak powiedzieć, że poza Jej dyskretnym uczestnictwem w Uczcie eucharystycznej związek Maryi i Eucharystii jest bardziej wewnętrzny, dotyczy Jej postawy. Maryja – według słów św. Jana Pawła II – była „Niewiastą Eucharystii” w całym swoim życiu. Jedno jest pewne – nikt tak jak Ona nie rozumiał Tajemnicy Eucharystii i nikt tak jak Ona w niej nie uczestniczył. Dlatego Maryja może być dla nas najlepszym wsparciem i przewodniczką w drodze ku zrozumieniu i przeżyciu EUCHARYSTII, z której Kościół żyje i dzięki której trwa, czyli bez której my tak naprawdę nie możemy żyć.
s. Marzena Władowska CHR
Dodaj komentarz