
Czyż polski język nie jest cudny?
Chciałam sprawdzić, czy słowniki znają słowo „poszemrywać”, którym chciałam się dziś posłużyć. Nie znalazłam takiego, choć sam pan Reymont w swej epopei pisał o drzewach poszemrujących listkami. Znalazłam za to taką formę, której zapewne nikt nigdy na całym Bożym świecie nie użył. Niech więc tu ma ona swoje pięć minut. W tytule, a co!
Dźwięk szemrania w naturze jest czymś przyjemnym. Szemrzący strumyk, poszemrywanie liści czy traw… Coś cichego, jednostajnego, gdzieś w tle. Usypiające, rozleniwiające… Szemranie ludzkie, szemranie jako wyraz niezadowolenia ma podobne właściwości. Czytaj DALEJ…
Dodaj komentarz