Pierwsza katecheza z cyklu krótkich katechez głoszonych przez naszą s. Monikę Gomułę w katedrze w Sandomierzu przed Mszą świętą, a dotyczących wyjaśnienia tego, co się dzieje podczas Mszy świętej.
„Niedziela winna być wielką bramą, przez którą na teren powszednich dni tygodnia wchodzi życie wieczne i siła do pracy”. Edyta Stein
W rzeczywistość Eucharystii wprowadza nas wiara. Zanim zacznę mówić o szczegółach, na które składa się Msza święta, i wyjaśniać ich znaczenie. Warto, abyśmy zobaczyli całościowy obraz, nadający sens Eucharystii. „Szczegóły tylko temu są potrzebne kto zna sens całości”.
Jaki jest sens Mszy świętej? Pan Jezus wziął chleb w swoje dłonie i powiedział: „Oto jest Ciało moje, oto jest Krew moja, to czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19-20). Wszystko co jest wcześniej lub później ma tylko wprowadzić w to misterium, w konsekrację. Żeby lepiej to zrozumieć możemy przypomnieć sobie fragment Księgi Wyjścia ze Starego Testamentu. Wyłania się nam naród żyjący w niewoli egipskiej, który Bóg chce wyzwolić. Bóg wyzwala tych ludzi poprzez naznaczenie drzwi domów krwią baranka, a potem przeprowadza swój lud przez Morze Czerwone. Krew nawiązuje do Krwi Chrystusa, woda do chrztu. Z nimi – ludem Izraela Bóg zawiera przymierze pod górą Synaj. Tzn. Bóg chce być z nimi, chce być z człowiekiem! To pragnienie Boga, aby być z człowiekiem wyprowadza go z ziemi niewoli i doprowadza do ziemi obiecanej, ziemi wolności.
Chrystus w Eucharystii wyzwala każdego z nas z niewoli grzechu poprzez namaszczenie krwią Baranka. Mocą tej Krwi zmywa z nas grzech woda chrzcielna. Każdy kto jest obmyty wodą chrztu i zbawiony Krwią Baranka, zawiera przymierze z Bogiem, doświadcza wolności.
Bóg we Mszy świętej niejako bierze nas za rękę i wprowadza w niewidzialną rzeczywistość wiary, w pamiątkę Jego miłości. Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie przenosi nas nas na drugą stronę, żyjemy na ziemi, a jednocześnie zaczynamy żyć po tamtej stronie. Zaczynamy żyć Jego życiem!
Przychodzimy na Eucharystię, bo odpowiadamy na to co mówi do nas Bóg. Cała Liturgia jest odpowiedzią na Słowo Boga. Lepiej zauważymy tę grę słów w języku niemieckim: słowo – wort, odpowiedź – antwort. Więc Bóg wypowiada do nas Słowo i przychodzimy, bo usłyszeliśmy Jego wołanie. Co więcej usłyszeliśmy i chcemy odpowiedzieć na nie. Tworzymy „Kościół” (ekklesia, z greckiego ek-kalein ozn. – „wołać poza”) oznacza „zwołanie”. Bóg zwołuje nas z krańców ziemi. Przywołuje ku sobie…jesteśmy wspólnotą, którą zwołuje (gromadzi) Bóg.
Na początku Msza rozpoczyna się dzwonkiem, na który wszyscy wstajemy… Wstajemy, bo w osobie kapłana przychodzi do nas Chrystus, wstając – wyrażam swa gotowość na spotkanie. Pan przychodzi! Spotyka sie „twarzą w twarz” ze swoim ludem. Następnie kapłan podchodzi i kłania się Ołtarzowi – wyraża swoją wdzięczność za Najświętszą Ofiarę Chrystusa, wskazując że tu na Ołtarzu będzie dokonywać się oddanie Chrystusa. Wchodzimy z Chrystusem na Golgotę – co symbolizuje nam Ołtarz, z którego Chrystus daje nam nowe życie.
Następnie kapłan całuje Ołtarz, całuje go także w imieniu wspólnoty. Jest to bardzo intymny znak wyrażający przyjaźń, miłość. Ukazuje fakt, że tu i teraz Chrystus Zmartwychwstały jest z nami. Nie wspominamy faktu Zmartwychwstania, ale uczestniczymy w spotkaniu z Żywym Bogiem – Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym Panem Życia! On jest tu z nami!
Każda Msza rozpoczyna się znakiem krzyża, który oznacza: jesteśmy cali dla Pana, do Niego należymy. Przypomina nam, że my razem z Chrystusem mamy oddać się Ojcu w ofierze, aby On nas napełnił swym życiem. Milcząc i miłując stoimy blisko krzyża Chrystusa – obrazie ofiary Chrystusa i Jego Zmartwychwstania. Znak krzyża bowiem mówi o całym dziele Jezusa Chrystusa.
Kapłan pozdrawia lud słowami: „Miłość Boga Ojca, łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa i dar jedności w Duchu Świętym”. Pozdrowienie to oznacza, że w tym ludzie tu zgromadzonym jest Obecny Pan. Nie tylko w osobie kapłana, ale w ludzie Bożym jest obecny Przychodzący. Żywy Kościół tworzycie wy – tu gromadzeni. A Kościół to Ciało Chrystusa. Jesteśmy wspólnotą – znakiem Chrystusa, bo Bóg jednoczy. I jeszcze więcej miłość, która jest z Ojca, przez Syna w Duchu przechodzi w nas.
Za chwilę kapłan nawołuje wiernych do aktu pokuty: aby razem z Nim poprzez akt żalu oczyszcili swą wiarę i miłość. Aby przez wiarę zobaczyć Chrystusa i przez miłość do Niego przylgnąć. W jednej z formuł mówimy: „Spowiadam się Bogu wrzechmogącemu, i wam bracia i siostry” – przepraszamy za swoje winy Boga i bliźnich. Bo jedna jest miłość – tę samą miłością mamy kochać Boga i ludzi. Uderzamy się w pierś wołając: „moja wina”, bo od serca ma zacząć się nasza wewnętrzna przemiana, nasze dojrzewanie. Jeśli poznamy siebie, wtedy poznamy Boga. Święty Augustyn modlił się: „Daj Panie, abym poznał siebie i tym samym poznał Ciebie”.
Tuż po tym zwróceniu się do Boga prosząc Go o zmiłowanie, rozbrzmiewa hymn „Chwała na wyskości Bogu”. Bo człowiek wypełniony Bożym miłosierdziem śpiewa pieśń dziękczynienia, chwały. Chwała to niejako blask, zewnętrzny splendor wewnętrznej Miłości Boga. To wyraz bezinteresownej Miłości Boga do człowieka. Bóg wychodzi do człowieka poprzez cudowne wydarzenia opisane w historii zbawienia. Bóg przemawia przede wszystkim do nas przez wydarzenia. Wielbimy Boga za wielkie dzieła (magnalia Dei). To one budzą w nas zachwyt, oddajemy cześć Bogu Ojcu, Synowi Bożemu i Duchowi Świętemu.
Po hymnie jest krótkie wezwanie kapłana „Módlmy się”, chwila milczenia, modlitwa zwana kolektą i odpowiedź wiernych: „Amen”. Msza jest Ofiarą, ale jest także modlitwą, która prowadzi nas do zjednoczenia z Bogiem. A modlitwa to dialog, człowiek mówi do Boga, ale musi zamilknąć, aby usłyszeć co mówi Bóg. Kolekta ma swoją specyficzną formę: adresatem jest Bóg Ojciec lub Trójca Przenajświętsza; trzon modlitwy stanowi konkretna prośba; zakończenie ma zwrot: „przez Jezusa Chrystusa” co ozn. pośrednictwo Chrystusa.
„Amen”, które wypowiadamy po kolekcie, ozn. z hebrajskiego (aman) – coś trwałego i wytrzymałego jak skała. Pismo Święte nazywa samego Boga – Skałą(por. Pwt 32, 4). Ozn. także pełną ufności odpowiedź Bogu – tak. Nasze spotkanie na Eucharystii służy nie temu, aby doświadczyć działającego Boga, Boga Żywego.
„Niedziela winna być wielką bramą, przez którą na teren powszednich dni tygodnia wchodzi życie wieczne i siła do pracy”. Edyta Stein
s. Monika Gomuła CHR
Dodaj komentarz