W ciągu wieków kształtowały się różne ryty, to znaczy różne sposoby sprawowania Najświętszej Ofiary. Ustanowienie sakramentu Eucharystii miało miejsce podczas Ostatniej Wieczerzy. Ta stała się, jak to określił bł. Abp Antoni Nowowiejski, jakby „jądrem”, do którego zaczęto stopniowo dodawać obrzędy, śpiewy i rytuały. Można więc powiedzieć, że Pan Jezus odprawił w Wieczerniku pierwszą Mszę i tę Mszę przekazał nam jako swoistą matrycę, by apostołowie CZYNILI WŁAŚNIE TO I WŁAŚNIE TAK na Jego pamiątkę. Odtąd kapłani Kościoła Katolickiego, którzy posiadają legalną sukcesję od Apostołów, nieustannie uobecniają na ołtarzu zwycięską Ofiarę Chrystusa.
Wracając do czasów apostolskich trzeba powiedzieć, że ówczesna Msza święta nie różniła się zbytnio od Ofiary sprawowanej przez Chrystusa w Wieczerniku. Jej elementami konstytutywnymi były: modlitwa dziękczynna oraz konsekracja chleba i wina. Te elementy ustanowił Chrystus i dlatego nigdy nie zostały one zmienione. Wszelkie próby „majstrowania” w liturgicznym genotypie były w Kościele zawsze traktowane jako odstępstwo od wiary.
Przełomowym momentem w historii Kościoła był r. 313, kiedy to cesarz Konstantyn wydał w Mediolanie edykt tolerancyjny dla chrześcijan. Odtąd chrześcijaństwo mogło się swobodnie rozwijać. Msza święta w tym czasie dzieliła się na Mszę katechumenów, w której mogli uczestniczyć wszyscy, i Mszę wiernych, zarezerwowaną wyłącznie dla ochrzczonych katolików. W tamtym czasie wszędzie jeszcze istniał jeden ryt eucharystyczny. Stopniowo jednak w liturgii zaczęły się pojawiać pewne różnice. W pięciu kanonicznych patriarchatach wczesnego chrześcijaństwa ukształtowała się wiązanka podobnych do siebie obrządków, różniących się natomiast (i to znacząco) od obrządków stosowanych w innych patriarchatach.
Trzeba jednak wiedzieć, że Kościół nigdy nie zniósł, ani nie zakazał stosowania żadnych prawowiernych form liturgicznych. Liturgia prawowierna (tzn. taka, która wyraża prawdziwą wiarę) to jest żywa rzeczywistość, która się rodzi z dialogu miłości i zaufania pomiędzy Panem i Jego Kościołem. A więc jest to coś dynamicznego, zawierającego niezmienną istotę i zmienne szczegóły. Liturgia bowiem w sposób esencjonalny wyraża wiarę i życie ludzi.
Z macierzystej Mszy, nazywanej fachowo „Mszą jerozolimską”, wykształciły się zatem w ciągu wieków trzy grupy liturgiczne: antiocheńska, aleksandryjska i rzymska. Grupa antiocheńska skupia obrządki syryjskie (jakobicki, maronicki i nestoriański), a grupa aleksandryjska – obrządki północnoafrykańskie (koptyjski i abisyński). Oba te obrządki należą do licznej rodziny liturgii wschodnich. Pod wpływem prężnego w Kościele ośrodka w Cezarei z rytu syryjskiego wyodrębniła się z kolei liturgia bizantyjska (św. Jana Chryzostoma, św. Bazylego i in.), a z niej liturgia ormiańska – w wersji libańskiej oraz lwowskiej. I wreszcie mamy najbardziej przez nas kojarzoną rodzinę rytu zachodniego, którą tworzy: ryt rzymski; ryty rzymsko-monastyczne, utrzymywane przez zakony: benedyktynów, dominikanów, karmelitów i kartuzów; ryt ambrozjański, związany ze św. Ambrożym, biskupem Mediolanu; ryt galijski (zwany również gallikańskim), związany z postacią św. Marcina z Tours; ryt mozarabski (starohiszpański, wizygocki), który jest pozostałością po Kościele hiszpańskim sprzed najazdu arabskiego; ryt bragancki – używany sporadycznie w Portugalii; ryt iryjski (irlandzki, celtycki), wywodzący się od św. Patryka; ryt słowiański (głagolicki, już nie istniejący) stworzony przez św. Cyryla i Metodego na potrzeby Słowian oraz ryt zairski, który powstał dopiero po Soborze Watykańskim II (jego cechą charakterystyczną jest włączenie do Liturgii elementów kultury afrykańskiej, np. tańców).
Wspomnę jeszcze o Kościele greckokatolickim – w ramach prób pojednania Prawosławnej Cerkwi Ruskiej i Katolickiego Kościoła łacińskiego, które zostały podjęte na synodzie w Brześciu Litewskim w 1596 roku (tzw. Unia Brzeska), jako jeden z warunków postawiono całkowite zachowanie obrządku greckiego (bizantyjskiego) w sprawowanych nabożeństwach cerkiewnych. W ciągu wieków w Cerkwi unickiej (zwanej później Kościołem greckokatolickim) doszło jednak do pewnej latynizacji obrządku bizantyjskiego (unickiego).
W kontekście mowy o wielu rytach chciałabym w tym artykule zwrócić uwagę przede wszystkim na niebywałe bogactwo Kościoła i na prawdziwą jedność w różnorodności. Jedność nie „pomimo” różnorodności, ale właśnie „w” różnorodności. Przyglądając się bliżej wybranym rytom (do czego szczerze Państwa zachęcam, bo to fascynujący temat), można zobaczyć, w jaki sposób i pod wpływem jakich okoliczności kształtowała się Liturgia na Zachodzie i na Wschodzie Europy. Warto jednak również pewną rzecz uściślić – uczestnictwo w Mszach świętych sprawowanych w innych obrządkach (włącznie z przyjmowaniem Komunii świętej) jest dozwolone, ponieważ są to Kościoły, trwające w łączności z Rzymem. Dobrze by jednak było podjąć trud przygotowania do uczestnictwa w takiej Liturgii, by na niej nie tylko być, ale by ją rozumieć, zarówno na poziomie języka, jak i jej specyficznych znaków, symboli. By – na tyle, na ile jest to możliwe – niejako „rozkodować” ten podarowany język miłosnej wymiany darów pomiędzy Chrystusem i Kościołem w różnych jego odmianach.
Ponieważ nie sposób w jednym artykule omówić wszystkich rytów, chciałabym choć trochę przybliżyć kontekst historyczny, w jakim powstawał nasz ryt rzymski. Początek rytu rzymskiego związany jest z pojawieniem się Kanonu Mszy i z wprowadzeniem do liturgii języka łacińskiego. Ostatecznie liturgia uległa skodyfikowaniu za pontyfikatu papieży: św. Leona (V w.) i św. Grzegorza (VI w.). Język łaciński wszedł do liturgii bardzo wcześnie. Już w I w. na terenach rzymskiej Afryki Płn. był szeroko używany, z Afryki zaś przejął łacinę Kościół działający na terenie Hiszpanii. Wprowadzenie łaciny jako języka obowiązującego w Kościele zawdzięczamy papieżowi Damazemu (IV w.). Pomimo wprowadzenia łaciny aż do XIX w. papieże z całą mocą chronili liturgie wschodnie, nakazując wręcz ich pielęgnowanie. Zastąpienie greki łaciną było jednak nieuniknione – świat grecki powoli odchodził.
Istotne zmiany w Mszy rzymskiej nastąpiły pomiędzy V a VIII w. i związane były z pontyfikatami trzech wybitnych papieży: św. Leona I, św. Gelazego I oraz św. Grzegorza I (VI w.). Kanon Mszy przyjął wówczas formę zbliżoną już do Kanonu Mszy Trydenckiej. W Sakramentarzu Leona znalazły się pewne drobne zmiany. Dotyczyły podkreślenia ofiarnego wymiaru Mszy i ożywienia nabożeństwa do Najświętszego Sakramentu. Papież Grzegorz Wielki potwierdził z kolei wprowadzenie do uroczystych Mszy śpiewu Gloria, wprowadził też – w zastępstwie litanii, które dotychczas rozpoczynały celebrację Mszy świętej – śpiewane Kyrie eleison oraz przesunął Modlitwę Pańską z końca Mszy przed Komunię świętą.
Duży wpływ na dalsze formowanie się przebiegu Eucharystii miało również starcie z ruchami heretyckimi oraz poszczególne schizmy. Ojcowie Soboru Trydenckiego podkreślili więc, że najważniejszym kryterium rozeznawania jest ciągłe odnoszenie Liturgii do Ostatniej Wieczerzy. Prace związane z reformą Mszału zakończono w 1570 r. Kolejne zmiany przyniosła reforma liturgii Soboru Watykańskiego II. Zostały m. in. wprowadzone do liturgii języki narodowe oraz przekazano do użytku nowy mszał, zawierający obecny, powszechnie nam znany ryt Mszy.
Na zakończenie tego artykułu chcę przywołać Kardynała Josepha Ratzingera, który w jednym ze swoich wykładów powiedział: „Aż do Soboru obok rytu rzymskiego istniały: ryt ambrozjański, ryt mozarabski z Toledo, ryt z Braga, ryt kartuski i karmelitański oraz – najbardziej znany – ryt dominikański, a być może jeszcze inne ryty, których nie znam. Nikt nigdy nie gorszył się, że dominikanie – często obecni w naszych parafiach – nie odprawiają tak jak proboszczowie, lecz mają swój własny ryt. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że ich ryt jest tak samo katolicki, jak ryt rzymski, i byliśmy dumni z tego bogactwa, polegającego na posiadaniu wielu różnych tradycji”.
Artykuł w: „Posłaniec św. Antoniego” 1/2018
Dodaj komentarz