Na złoty jubileusz ślubów wieczystych
dziękczynienie
za wszystkie łaski w życiu otrzymane
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za kochanych Rodziców, którzy przekazali mi wiarę, wychowali mnie i nauczyli, czym jest miłość czerpana z miłości Boga.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za pierwsze przebłyski powołania w okolicy Pierwszej Komunii świętej i za pełnię łaski powołania, którym mnie obdarzyłeś nagle w piętnastym roku życia, 20 grudnia 1958 roku.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za piękny zawód lekarza, który mi dałeś, i za to, że mogłam pracować w tym zawodzie przez 25 lat (1966 – 1991).
- Dziękuję Ci za wszystkich Kapłanów, jakich postawiłeś na mojej drodze, od czasu Pierwszej Komunii aż do chwili obecnej, zwłaszcza za więź z naszym umiłowanym Ojcem Założycielem, który otworzył mi oczy na Twoją Obecność w Przenajświętszej Eucharystii i był moim Ojcem przez 57 lat.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za przywilej związania się z Tobą najpierw przez życie świeckie konsekrowane, za składane tam śluby, pierwsze (1963) a potem wieczyste (1968), a następnie za łaskę życia zakonnego (od roku 1990 aż dotąd), za światła związane z predykatem, za umiłowanie ukrytego w Eucharystii misterium Twojej Śmierci i Twojego Zmartwychwstania. Dziękuję Ci, że dzięki Twej łasce nigdy nie przeżywałam wątpliwości czy kryzysów w życiu konsekrowanym.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za świętych, których mi dałeś: za Matkę Bożą (Nieustającej Pomocy i Bolesną), której imię noszę od chrztu, za świętego Jana Chrzciciela (u początków powołania i teraz w Zawichoście) jako tego, który „przygotowuje drogi Panu” , za świętą Jadwigę Królową i bł. Michała Giedroycia, naszych zakonnych umiłowanych Patronów.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za kilka ważnych przyjaźni opartych na więzi z Tobą, dawnych i nowych.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu, za wszystkie cierpienia, jakimi mnie w życiu obdarzyłeś i jakie jeszcze mi przeznaczysz, abym mogła łączyć je z Twoim Krzyżem. I przepraszam za wszystkie grzechy i słabości, za nieumiejętność odpowiadania całą sobą na Twoją Niepojętą Miłość.
- Dziękuję Ci na koniec, Panie Jezu, za wieczyste śluby, które przyjąłeś ode mnie pięćdziesiąt lat temu.
- Ale nade wszystko dziękuję Ci za Twój cud Przenajświętszej Eucharystii, w którym pozwalasz mi od tylu lat codziennie uczestniczyć, i za związany z nim cud Kapłaństwa i wszystkich sakramentów. Dziękuję, że dałeś mi wiarę i miłość do Ciebie w taki sposób Obecnego.
s. Danuta Maria od Bożego Grobu
2 grudnia 2018 roku
w Pierwszą Niedzielę Adwentu
Dodaj komentarz