Za kilka dni będziemy świętować dzień życia konsekrowanego. Jak bogaty jest Kościół w różne formy tego życia, choćby w samym Krakowie, widać to wręcz namacalnie. I dobrze, bo w różności charyzmatów widać działanie Ducha Świętego, hojność Bożej łaski i miłości.
W ramach dzielenia się otrzymanymi darami, otrzymanymi charyzmatami, w styczniu miałyśmy możliwość (s. Marzena Władowska i s. Anna Sudujko) posłużyć siostrom Felicjankom prowincji przemyskiej swoim charyzmatem. Siostry poprosiły naszą Wspólnotę o poprowadzenie warsztatów liturgicznych nt. Liturgii Godzin. Modlitwa brewiarzem – Liturgia Godzin – jest dla osób konsekrowanych istotną częścią życia. Wspólnoty zakonne sprawują ją w większości razem, wspólnotowo. Pogłębienie teologiczne i praktyczne warsztaty dają sposobność, by sprawowanie Liturgii Godzin było i głębsze, i piękniejsze. Jesteśmy wdzięczne Siostrom Felicjankom za zaufanie i za siostrzane przyjęcie.
A że prawdą jest, że dając otrzymujemy…, więc otrzymałyśmy dar siostrzanych wymian, międzywspólnotowych więzi, życzliwość i modlitwę. Spotkała nas w Przemyślu też miła niespodzianka, związana z naszym Ojcem Założycielem.
Otóż, nasz śp. Ojciec, Bp Wacław Świerzawski, będąc na studiach w Rzymie spotkał siostry felicjanki, którym tam odtąd kapłańsko posługiwał. Siostry mu powiedziały, że jeżeli kiedyś będzie potrzebował jakiejś pomocy, to żeby się do nich zwrócił. Po powrocie do kraju, kiedy kardynał Wojtyła zlecił mu tworzenie Instytutu Liturgicznego przy kościele św. Marka w Krakowie, Ks. Biskup potrzebował współpracowników. Potrzebował też ręki kobiecej, siostrzanej, która by ogarnęła zakrystię, kościół, sekretariat… Zwrócił się więc z prośbą do Sióstr Felicjanek. Siostry oddelegowały do tej posługi s. Celinę Kądziołkę, która razem z naszym Ojcem, a później również z innymi siostrami, współpracowała w dziele tworzenia Instytutu Liturgicznego. Dziś s. Celina, jako ponad dziewięćdziesięcioletnia siostra, pełna wdzięczności, radości i ofiarności, mieszka w klasztorze felicjańskim w Przemyślu.
Spotkanie nasze z s. Celiną, rozmowa z nią, jej wspomnienia spotkań z naszym Ojcem Założycielem – z czasu, kiedy jeszcze naszego Zgromadzenia nie było na świecie – przyniosło nam wiele wzruszeń i przemyśleń. Osobowość siostry Celiny jest niezwykła. W czasach komunistycznych – jako młoda juniorystka – siedziała w więzieniu. Śluby zakonne ponawiała za kratkami, by tylko nie została przerwana konsekracja i by mogła nadal być siostrą zakonną. Siostra Celina udostępniła nam swoje świadectwo, które wygłosiła przed dwoma laty w swojej parafii rodzinnej z okazji 70-lecia życia zakonnego. Z radością – za Jej pozwoleniem – zamieścimy je na naszej stronie, razem z innym jej świadectwem, które napisała na 50-lecie święceń kapłańskich naszego Ojca Założyciela (1999 r.). Takie fakty nigdy się nie dezaktualizują.
Kilka zdjęć z uroczego Przemyśla, z klasztoru sióstr Felicjanek, oraz ze spotkania z siostrą Celiną:
Dodaj komentarz