
Liturgia jest nie tylko pierwszym i najwłaściwszym miejscem przepowiadania Kościoła – ona po prostu jest przepowiadaniem! Mieści w sobie wszystko. Wszystko, co Bóg objawił i co uczynił dla ludzkości. Zawiera w sobie pełne Słowo Boga i Jego samego. Treścią liturgicznego przepowiadania jest Jezus Chrystus, który, będąc Człowiekiem, jest dla nas drogą do prawdy (J 14, 6a), a będąc Bogiem – obiektywną Prawdą i Źródłem Życia (J 14, 6b).
Poznanie więc, którego On sam nam udziela, jest prawdziwym poznaniem, opartym na wierze we wcielonego i ukrzyżowanego Kyriosa, i dlatego jest też jedyną słuszną metodą „prawdziwej” teologii i mystagogii. Teologia jest bowiem poznawaniem Misterium Chrystusa, które się „wydarza” dzięki oglądowi żywej wiary. Teologia nie jest spekulacją. Jest wydarzeniem poznającej i miłującej wiary.
Obserwujemy dziś duże napięcie w przestrzeni nauk i studiów teologicznych – jest wielu „uprawiających teologię”, ale nie wszyscy spośród nich wierzą i miłują Tego, którego „badają”. Pytanie – kto kogo ma badać…
Trzeba uczciwie postawić fakty: autorem prawdziwej teologii jest zmartwychwstały Pan. Ten, który jako Lumen Christi i Słowo Ojca w mocy swojego Ducha ma absolutną władzę „otwierania Pisma” (por. Łk 24, 27; J 2, 22; Ap 5, 9) i ludzkich serc. Dzięki temu otwarciu chrześcijańskie poznanie Prawdy nie jest nigdy intelektualizmem, ale jednością z Boską Prawdą.
Trzeba się więc odwrócić, nawrócić z racjonalistycznego, zawężonego myślenia naukowego do syntetycznego oglądu Mądrości, który niczego nie ujmując nauce udziela jej Ducha. Dzięki liturgii teologia przestaje być hermetyczną nauką, a chrześcijaństwo światopoglądem – stają się natomiast przestrzenią, w której jest obecna i z mocą działa Trójjedyna Miłość: Ojciec, Syn i Duch Święty.
Marzena Władowska CHR
Dodaj komentarz