Uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego. Siostra Marzena od Emmanuela podzieliła się w Gościu Niedzielnym swoimi przemyśleniami.
Cytuję za Gościem Niedzielnym:
Jarosław Dudała: Kiedy patrzy Siostra na swoje odbicie w lustrze, widzi Serce Jezusa (wyszyte na habicie). O co właściwie chodzi, gdy mówimy: Najświętsze Serce Jezusa? Bo przecież nie o mięsień sercowy Boga człowieka, tylko… no właśnie, o co?
S. Marzena Władowska: Chodzi o Miłość. I to Miłość ukrzyżowaną, czyli taką, która wydaje się całkowicie – zostaje ukrzyżowana, a i tak zawsze jest zwycięska, wieczna. Ta Miłość jest Bogiem.
Jako jadwiżanki nosimy znak serca z krzyżem, ale nie przynależy on wyłącznie do nas. Nasz habit i godło nawiązują bezpośrednio do stroju średniowiecznych kanoników regularnych od pokuty, zwanych w Polsce potocznie markami (od kościoła św. Marka Ewangelisty w Krakowie). Najbardziej znanym członkiem tego zakonu był bł. Michał Giedroyć – obok świętej Jadwigi Królowej drugi patron naszej wspólnoty. Znak serca z krzyżem pojawił się jednak również w czasach rewolucji francuskiej w formie szkaplerza wandejskiego, będącego znakiem wierności Kościołowi nawet za cenę utraty życia…. WIĘCEJ TUTAJ.
Dodaj komentarz