Polecamy homilię naszego Ojca Założyciela z roku 1986:
… Tytuł „Chrystus Król”, jeśli nawet nie mówi człowiekowi współczesnemu tego, na co naprawdę wskazuje i co obwieszcza, mówi jednak wiele. Pragnąc wydobyć na jaw trochę z tego, co określam jako „wiele”, posłużyłem się również określeniem „ostatni akord”. Tak jest. Chcąc bowiem uczynić zrozumiałym misterium królowania Chrystusa, trzeba je brać w całości. Chrystus jest Królem dlatego, że jawi się przed nami jako Król w sumie wszystkich swoich tajemnic. Ta całość to życie Syna Bożego w Jego relacji do Ojca i w Jego relacji do Ducha Świętego, objawione w egzystencjalnym konkrecie Jezusa z Nazaretu. Ma więc życie Tego, którego nazywamy Chrystusem Królem, swoje konkretne ramy: zrodzone w Betlejem, przechodzące przez dramat Golgoty, gdzie Bóstwo objawia się w kruchości człowieczeństwa, i po zwycięstwie zmartwychwstania wracające do stanu bytowania właściwego Bogu.
Rok liturgiczny odsłania nam akord za akordem, w małych fragmentach, tę niemożliwą do ogarnięcia przez człowieka osobę Boga-Człowieka. Tym samym wprowadza nas poprzez czytelny znak człowieczeństwa Jezusa w bezkresny i niepojęty ocean Bóstwa. Poucza i przypomina (ileż to już razy w naszym życiu): Bóg jest Miłością. Gdybyśmy zapomnieli o wszystkich tajemnicach Boga, o wszystkich Jego atrybutach i przymiotach – to jedno słowo wyraża Istotę Boga. Lubimy dodawać od niedawna, wracając do starożytnego tytułu: miłosierna miłość. Bo miłosierdzie jest największym przymiotem Stwórcy i odsłania w sposób zrozumiały dla człowieka tajemnicę miłości. Objawiła się ona właśnie w tym, że „Syna dał” (J 3, 16), który umarł na krzyżu dla nas. Dodajmy konkretniej: dla każdego z nas, dla ciebie. Stąd konieczność odpowiedzi. Fide cruci, zawierz krzyżowi. Zawierz tej miłości i nie idź na drogi grzechu, żyj Jego życiem….
czytaj całość: https://www.zawichost.jadwizanki.pl/34-niedziela-okresu-zwyklego-uroczystosc-jezusa-chrystusa-krola-wszechswiata
Dodaj komentarz