
Chcąc nie chcąc słucham dużo o miłosierdziu Bożym. No bo chodzę do kościoła. Nie że będę krytykować. Boże broń. Tylko że głównie słyszę ogłoszenia o kościołach, które mają status świątyń jubileuszowych, czyli że można w nich uzyskiwać odpusty pod zwykłymi warunkami. Jest w okolicy kilka takich pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego i jeden pod wezwaniem Jezusa Miłosiernego – wszędzie tam można się załapać na odpust. Koduję te informacje w pamięci, lecz nie snuję zbyt gorliwie planów skorzystania z tej nadzwyczajnej okazji. Bo? Moje myśli biegną w następujących kierunkach… Zobacz TUTAJ
Dodaj komentarz