Obraz przedstawia grę w szachy. Z lewej strony stołu siedzi mężczyzna ubrany w czerwony płaszcz; pewny siebie, z ironicznym uśmiechem spogląda na szachownicę. Gra czarnymi figurkami, które przedstawiają małe odrażające potworki. Obok mężczyzny artysta umieścił lwa, który trzyma łapę na trupiej czaszce ludzkiej. W tym kontekście przypominają się słowa św. Piotra: Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć (1 P 5, 8).
Po drugiej, prawej stronie siedzi młody człowiek ubrany skromnie, z torbą u boku, wydaje się, jakby był w podróży. Widać, że jest bardzo skupiony, zamyślony, a nawet przejęty. Gra białymi figurkami, które wyobrażają aniołki. Na szachownicy widać jednak wyraźną przewagę czarnych potworków, które okrążyły figurki aniołków. Większość białych figurek trzyma przy sobie mężczyzna grający z lewej strony. Z obrazu emanuje duże napięcie. Podkreśla to także czarny pająk, który pełza w stronę młodego człowieka i anioł, który z oddali przypatruje się grze. Ale gra jeszcze się nie skończyła, a z góry na szachownicę pada snop światła.
Młody człowiek od początku widocznie grał nierozważnie, pierwsze posunięcia były prawdopodobnie zbyt szybkie, nieprzemyślane, odruchowe, nie doceniał, a może nawet lekceważył przeciwnika i szybko znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Teraz nie może popełnić już najmniejszego błędu, musi grać bardzo uważnie, każdy ruch musi wszechstronnie przemyśleć.
Można przypuszczać, że intencją artysty było ukazanie tego, co dzieje się w duszy każdego człowieka: nieustannej walki pomiędzy dwoma światami: dobra i zła, ducha i ciała (O. Józef Augustyn SJ).
Dodaj komentarz